Góry Sowie – Wielka Sowa 1015 m n.p.m, Mała Sowa 972 m n.p.m.

27 grudnia, 2021

Propozycja krótkiej trasy na najwyższy szczyt Gór Sowich. Wycieczkę rozpoczynamy z Przełęczy Walimskiej. Znajduje się tutaj duży parking, który wg niektórych źródeł jest płatny. W drugi dzień świąt natomiast żadne opłaty nie są pobierane. Od parkingu odchodzą 3 ścieżki, z czego dwie znakowane.

Parking na Przełęczy Walimskiej

Na podejście wybieramy szlak niebieski. Nie jest on wymagający i wygodną ścieżką wiedzie regularnie pod górę. Po chwili stajemy na szczycie Wrońca 835 m n.p.m. Z jego okolicy można wypatrzeć momentami wierzchołek wieży na Wielkiej Sowie. Z Wrońca jest krótkie zejście i rozpoczynamy najstromszy kawałek podejścia dzisiejszego dnia. Nie jest ono długie, ani super strome, spokojnie pokonują je ludzie z dziećmi na sankach. Podczas tego podejścia warto się odwrócić bo za plecami mamy ładną panoramę. Po tym podejściu jest chwilowe wypłaszczenie, wzdłuż którego, można oglądać między drzewami ładne widoki na Ślężę oraz Pogórze Sudeckie, usiane miastami i wsiami.

Niebieski szlak
Tabliczka na Wrońcu
Ślęża z niebieskiego szlaku

Niebieski szlak łączy się z żółtym na Rozdrożu Między Sowami. Rozciągają się tutaj ciekawe widoki z zalegającymi w dolinach mgłami, w stronę gór otaczających Kotlinę Kłodzką. Skręcamy żółtym i niebieskim w lewo i po krótkim podejściu stajemy na szczycie Wielkiej Sowy. Wieża widokowa jest nadal w remoncie, co uniemożliwia jakiekolwiek obserwacje, a szkoda, bo pogoda dziś jest jak na zamówienie. Na szczycie przy rzeźbie z sowami jest skrzyneczka z pieczątkami. Po za tym kilka schronów i ławek, kapliczka, trochę tablic oraz nieczynne punkty gastronomiczne.

Okolice skrzyżowania szlaków niebieskiego i żółtego
Szlak w kierunku Wielkiej Sowy
Szczyt Wielkiej Sowy

Wracamy tą samą drogą do Rozdroża między Sowami i na nim kontynuujemy marsz żółtym szlakiem w kierunku Małej Sowy. Podejście jest praktycznie niezauważalne w terenie, zwłaszcza, że po lewej stronie rozciągają się między drzewami widoczki. Szlak nie przechodzi przez wierzchołek, tylko mija go w odległości kilkunastu/dziesięciu metrów. Nie schodzimy ze ścieżki i idziemy dalej. Żółty szlak zaczyna wytracać wysokość i idzie lasem, nie oferując już widoków. Następnie splata się z czarnym. Wlot do ścieżki czarnej, to dwa drzewa z znacznikami, w formie wręcz bramy. Odchodzi tu także szeroka nieznakowana droga, do samego parkingu, opisana na mapach jako Srebrna Droga. Nie szliśmy nią, więc o tym jak wygląda dalej nic nie możemy powiedzieć. Szlak za to schodzi wąską dróżką w dół, początkowo cały czas wytracamy wysokość. W paru miejscach przez drogę przelewa się jakiś strumień, co tworzy lodowe łachy. W pewnym momencie szlak przechodzi obok dużej przesieki i jesteśmy w stanie oglądać piękną i rozległą panoramę. Po za Śnieżką, pięknie prezentuje się Borowa, Trójgarb, Chełmiec, Wołowiec i wiele innych.

Zejście żółtym za Małą Sową
Skrzyżowanie szlaków żółtego, czarnego i Srebrnej Drogi
Panorama z czarnego szlaku

W tym miejscu rozpoczyna się krótkie podejście, przechodzące następnie w zejście w dolinę potoku. Po jego przekroczeniu mostkiem ścieżka wznosi się ku górze. Do pokonania mamy około 500m i w tym czasie zdobywamy około 30m wysokości. Na końcu ścieżki jest parking.

Zejście czarnym szlakiem
Ostatnie podejście przed parkingiem na czarnym szlaku

Zatoczyliśmy pętlę o długości około 8.5km. Do podejścia mieliśmy niespełna 350m. Ścieżki dla piechura na całej długości są bardzo wygodne, stromizny nie występują, chociaż jest parę krótkich podejść. Po za tym wysokość zdobywa się i traci dość łagodnie. Na trasie było sporo ludzi, często z dziećmi, często na sankach. To dużo mówi o trudności tej trasy. Jest do ciekawa alternatywa od standardowego dla wielu osób podejścia z Przełęczy Sokolej i szybkiego zdobycia Wielkiej Sowy. Spokojnym tempem przejdziemy całość w 3 godziny. Relacja z ambitniejszej trasy znajduje się tutaj: Góry Sowie – Kamionki, Kalenica 964 m n.p.m., Wielka Sowa 1015 m n.p.m..

Wszystkie wpisy z tego rejonu