Besedické Skály – Sokol 562 m n.p.m.

23 czerwca, 2024

Besedické Skály to mniej popularne wśród polskich turystów skalne miasto. Jest ono również zdecydowanie mniejsze od tego obok Adršpachu, lecz również mniej zatłoczone. Mimo, iż byliśmy tutaj w Majówkę, swobodnie przechadzaliśmy się w samotności między imponującymi skałami. Jest tu zaledwie 39km z przejścia granicznego w Jakuszycach. Należą one do regionu turystycznego Czeski Raj. Według mapy.cz ,czas potrzebny na przejście proponowaną przez nas pętelkę, to lekko ponad 1h. W rzeczywistości dystans i czas potrzebny są dłuższe, zwłaszcza jeśli chcemy pooglądać skały i widoki. Nam przejście pętelki z dzieckiem zajęło ponad 2h. Po za skalnym labiryntem w okolicy znajdują się inne godne uwagi miejsca, jak np. Suché skály, zwane czeskimi Dolomitami, czy też malownicza miejscowość Malá Skála z malowniczo położonym zamkiem Vranov. Trasę rozpoczniemy z miejscowości Besedice. Znajduje się tutaj płatny, sporej wielkości parking. Bilet można opłacić w stojącym automacie lub przez internet.

Ruszamy asfaltem lekko pod górę za znakami czerwonymi, do których dołączają znaki żółte. Po 300m od parkingu dochodzimy do skrzyżowania przy niewielkim amfiteatrze. Żółty szlak odchodzi w prawo, a czerwony i zaczynający się tutaj niebieski w lewo i tutaj właśnie idziemy. Ważne jest, aby trzymać się na razie niebieskich szlaków. Pominięcie tego fragmentu trasy, byłoby stratą, a stać się tak może, bo po 150m szlaki rozchodzą się. My natomiast za niebieskimi trafiamy na pierwszy punkt widokowy. Panorama rozciąga się na wieś Besedice oraz okoliczne wzgórza.

Pierwszy punkt widokowy

Dalej na szlaku trafiamy na pierwszą dużą grupę skał i labirynt między nimi. Ich nazwa to Malý a Hrubý Kostel. Po ich opuszczeniu po lewej stronie stoi pomnik ku pamięci ofiar oporu i okupacji w latach 1938-1945. Następnie jest druga grupa skał. Tutaj największą atrakcją, po za pięknymi skałkami, jest ołtarz z wykutym kielichem i datą 1634. Nabożeństwa odprawiali tutaj prześladowani protestanci. Niebieskim szlakiem, między skałami docieramy do skrzyżowania z żółtym i wchodzimy na niego. Do pokonania jest trochę kutych schodów.

Pomnik

Malowniczą ścieżką idziemy teraz do trzeciej grupy skał. Jest to długi labirynt, z licznymi schodami, kutymi w skale oraz metalowymi. Natomiast gwoździem programu są tu punkty widokowe. Jest ich kilka i można obserwować dolinę rzeki Izery – widoki są przepiękne. Po przejściu wąskich ścieżek wychodzimy na płaską drogę. Chwilę towarzyszyć będzie nam szlak czerwony, ale trzymamy się żółtych znaków.

Widok na dolinę Izery

Szlak skręca z drogi ostro w lewo i po chwili robi prawie 180 stopni obrotu od niej. Tutaj jest krótkie podejście, nie szeroką, ale wygodną drogą. Wchodzimy na szczyt Sokola. Zaraz przed wierzchołkiem są dwie imponujące skały, jedna z nich ma nazwę Tyršova skála i wmontowany jest w nią duży żeliwny medalion. Przedstawia profil Miroslava Tyrša. Był on założycielem ogólnoświatowego ruchu gimnastycznego Sokół oraz twórcą metody gimnastyki sokolej. Rozprzestrzeniła się ona, obejmując swym zasięgiem Polskę, Jugosławię, Bułgarię, Rosję, USA i Kanadę.

Podejście żółtym na Sokol
Tyršova skála

Sam szczyt góry Sokol 562 m n.p.m., będący najwyższym punktem skalnego miasta znajduje się na skale i oferuje ograniczone widoki na czeskie Dolomity. Jest też ścieżka za skały na punkt widokowy i podobno warto, ale my nie byliśmy.

Sokol 562 m n.p.m.
Widoki z Sokola

Teraz schodzimy dalej szlakiem żółtym i dojdziemy nim do skrzyżowania przy amfiteatrze. Wracamy do auta. Przy parkingu są 2 miejsca oferujące napitek i coś do zjedzenia. W obu niestety można płacić jedynie gotówką.

Cała trasa nie jest wysiłkowo czy technicznie trudna. Natomiast cudowne było to, że mogliśmy się cieszyć dużymi fragmentami samotnie. Godne polecenia do odwiedzenia miejsce!