Tatry Zachodnie – Czerwone Wierchy, Giewont

5 marca, 2020

Pomimo, że prognozy zniechęcały do wychodzenia w góry, planujemy kolejną wyprawę. Prawdopodobieństwo zobaczenia czegokolwiek było niewielkie ze względu na zapowiadaną gęstą mgłę oraz duży opad śniegu. Wahamy się do ostatniej chwili… Dobra, próbujemy szczęścia i choć nie zapowiadało się, ta decyzja okazała się być strzałem w dziesiątkę, a sama wyprawa jedną z bardziej spektakularnych spośród naszych wszystkich górskich przygód.

Wczesnym rankiem ruszamy z Kir. Początkowo spacerkiem zielonym szlakiem wzdłuż Kirowej Wody, którym normalnie w sezonie wędrują tłumy turystów. Po 30 min. skręcamy w lewo na czerwony szlak i rozpoczynamy długie podejście. Drogowskaz na Ciemniaka pokazuje 4 godziny. Do pokonania mamy 1200 m przewyższenia.

Niestety prognoza sprawdza się. Mgła jest gęsta i nic nie zapowiada poprawy. Na szczęście nie wieje i jest stosunkowo ciepło. Ścieżka jest przedeptana, idzie się dobrze.

Zdobywamy kolejne metry leśnym szlakiem. Powyżej Upłaziańskiej Kopki wysokie drzewa zaczynają ustępować miejsca kosodrzewinie. Śniegu jest tu dużo, ale jest dość dobrze zmrożony i udeptany. Podchodzimy bez zapadania się.

Podejście w gęstej mgle kawałek powyżej Upłaziańskiej Kopki.

Słońce coraz mocniej przebija się przez mgłę. Kawałek powyżej Pieca dostajemy nagrodę za wytrwałość, której nikt z nas nie spodziewał się. Nagle wychodzimy powyżej linii mgły, a krajobraz zmienia się nie do poznania. Jest jak w bajce. Tatrzańskie szczyty górują nad białymi obłokami szczelnie wypełniającymi doliny, aż po horyzont. Lepiej być nie może.

Wyjście powyżej mgły.
Wyjście powyżej mgły.
Widok na Giewont.
Widoki w kierunku zachodnim.

Przejście wierzchowiną standardowo wywiane. Idzie się wygodnie, dla pewności zakładamy raki. Zwalniamy na tyle ile można, żeby nacieszyć się tymi widokami jak najdłużej. Oprócz przejścia Czerwonych Wierchów, w planie jest jeszcze wejście na Giewont.

Podejście na Chudą Przełączkę.
Widoki na stronę słowacką.

Nie ma chyba co się rozpisywać na temat trudności, ponieważ całość przejścia przy takiej pogodzie nie nastręcza jakichkolwiek problemów, poza tymi kondycyjnymi 😀 Należy jednak pamiętać, że przy ograniczonej widoczności bardzo łatwo się tu zgubić ze względu na brak punktów orientacyjnych (słupki graniczne przeważnie są zasypane śniegiem). Należy szczególnie uważać w rejonie Kondrackiej Kopy.

Spacer Czerwonymi Wierchami.
Podejście na Ciemniaka (chyba :D)
Podejście na Ciemniaka (chyba :D)

Ze szlaku na Czerwonych Wierchach, patrząc w kierunku południowym, dobrze widać szczyty słowackich Tatr Wysokich. Szczególnie rzuca się w oczy masywna sylwetka Krywania.

Krywań 2494 m n.p.m.
Widoki z Czerwonych Wierchów w kierunku zachodnim.

Schodzimy na Kondracką Przełęcz i ruszamy na Giewont. Tutaj już trzeba zachować więcej ostrożności. Podejście jest krótkie, ale miejscami eksponowane. Trudniejsze miejsca zabezpieczono łańcuchami.

Widoki z Giewontu bardzo spoko, chociaż efekt jest nieco przyćmiony tym, co zobaczyliśmy na Czerwonych Wierchach 😀

Bliżej niezidentyfikowany wierzchołek 😀
Widok na wierzchołek Długiego Giewontu.

Wracamy na Kondracką Przełęcz i dalej schodzimy niebieskim szlakiem aż do Schroniska na Hali Kondratowej, gdzie zaplanowaliśmy nocleg.

Gleba w Schronisku na Hali Kondratowej 😀

Ciężko było sobie wymarzyć lepsze warunki do pokonania jednej z najbardziej klasycznych dróg w Tatrach Zachodnich.

Poniżej realizacja trasy w endomondo. Dla zbierających odznaki punktacja GOT w podsumowaniu.

Endomondo
https://www.endomondo.com/users/32212619/workouts/1440836603

GOT – podsumowanie
—————————
TRASA: Kiry – Wyżnia Kira Miętusia – Chuda Przełączka – Ciemniak – Krzesanica – Małołączniak – Kopa Kondracka – Kondracka Przełęcz – Giewont – Kondracka Przełęcz – Schronisko PTTK na Hali Kondratowej
NR GRUPY GÓRSKIEJ WG REG. GOT PTTK: T.02 Tatry Zachodnie
PUNKTÓW WG REG. GOT PTTK: 1+13+3+1+2+2+1+2+1+2=28

Wszystkie wpisy z tego rejonu