Góry Stołowe – Błędne Skały 853 m n.p.m., Bor 853 m n.p.m/Głaz Trzech Krzyży 828 m n.p.m.

16 maja, 2021

Wybieramy się na jedną z bardziej zatłoczonych atrakcji turystycznych w Sudetach. Mówimy o Błędnych Skałach na Skalniaku 853 m n.p.m., z czeska zwanym Bor. Co ciekawe Bor widnieje na liście Korony Sudetów Czeskich, lecz jako punkt kontrolny traktowany jest Głaz Trzech Krzyży 828 m n.p.m., stanowiący najwyższy punkt w Górach Stołowych po czeskiej stronie granicy, a dokładnie na granicy, przebiegającej po zboczu góry. Sam szczyt Skalniaka/Boru jest już po stronie polskiej. Same Błędne Skały natomiast widnieją na liście Sudeckiego Włóczykija. Nie mamy jednak w planach gnieździć się w kolejkach i ograniczyć się do przejścia z parkingu do kas. W tym celu trasę planujemy z Pasterki, a na szlak wyruszamy przed godziną 8.

Auto zostawiamy na darmowym parkingu w Pasterce, nieopodal kościoła. Rano miejsc jest jeszcze sporo. Ruszamy szlakiem zielonym i żółtym drogą w kierunku świetnie widocznego Szczelińca. Jednak już przy przystanku autobusowym szlaki rozdzielają się i schodzimy z asfaltu wraz z kolorem zielonym. Droga tutaj jest szeroka, po części płynie nią strumień. Ostatnie dni były obfite w deszcze, więc pewnie to tego efekt. Podejście jest krótkie i zaprowadza nas na Sawannę Pasterską, rozległą łąkę. Zmieniamy kolor szlaku na czerwony, przecina on łąkę, przechodząc obok wielkiego głazu. Widać stąd ośnieżone szczyty Karkonoszy jak i stoliwo Skalniaka, naszego następnego celu.

Parking w Pasterce
Podejście pod Pasterską Sawannę
Strumyk na szlaku
Pasterska Sawanna ze Skalniakiem w tle
Karkonosze z Pasterskiej Sawanny

Ścieżka wchodzi w las, następnie przecina asfalt i dociera do szerokiej szutrowej drogi. Wzdłuż niej pojawiają się mniejsze i większe skały. Droga do połączenia z zielonym szlakiem, jest praktycznie płaska. Natomiast od tego momentu, zaczyna podchodzić do góry, jest wąska i przechodzi w pierwszej części przez wycinkę. Na skrzyżowaniu szlaków można zobaczyć stare niemieckie oznaczenia wykute w skale. Szlaki wchodzą w las. Pojawiają się ułatwienia w postaci schodów. Po paruset metrach i około 60m elewacji docieramy do drewnianej bramy przy wyjściu ze skalnego labiryntu. Tu jednak schodzimy ze szlaku. Zaraz przed bramą, skręcamy w prawo w widoczną ścieżkę w dół. Prowadzi ona do Głazu Trzech Krzyży, obok najwyższego punktu Gór Stołowych w Czechach. Na głazie stoi słupek graniczny o nr III/173. Głaz stanowił granice różnych posiadłości na przestrzeni wieków, przez co zdobi go wiele wykutych inskrypcji. Nazwę swą czerpie właśnie z wykutych trzech krzyży (jeden już praktycznie niewidoczny). Szybkie zdjęcie i wracamy na szlak. Teraz pozostaje nam obejść Błędne Skały do kas, czerwonym szlakiem. Jest on wyłożony betonowymi słupami, więc idzie się jak po asfalcie. Widać, że infrastruktura przygotowana jest tu na masowego turystę, który swoje auto zaparkował praktycznie pod kasami. Dość dziwne podejście do ochrony przyrody, parking w centrum parku narodowego, aby jaśnie państwo nie uronili kropli potu. No ale nic, patrząc na ceny parkingu i biletów, wiadomo co przeważyło. Parking jest pojemny i zazwyczaj zapełniony, ale nie o „tak wczesnej” porze, wiec na razie możemy się cieszyć względnym luzem. Na trasie znajdują się tarasy widokowe. Po paru minutach znajdujemy się pod kasami.

Koruna 769 m n.p.m., widziana z czerwonego szlaku
Skały przy czerwonym szlaku
Szlak czerwony odbija w lewo i dołączają do niego znaki zielone, które przyszły z naprzeciwka
Stare szlakowskazy
Podejście pod Błędne Skały
Ścieżka odchodząca w prawo na Głaz Trzech Krzyży 828 m n.p.m.
Ścieżka na Głaz Trzech Krzyży
Słupek na Głazie Trzech Krzyży
Inskrypcje
Brama na Błędne Skały
Punkt widokowy na ścieżce obchodzącej Błędne Skały
Machov

12zł za bilet normalny i wchodzimy na teren Błędnych Skał. Pierwsze kroki kierujemy na punkt widokowy. Rozciąga się tu ładna panorama z Karkonoszami i Broumovską vrchoviną. Następnie wchodzimy do skalnego labiryntu. Przejście nie jest specjalnie długie, ale na pewno atrakcyjne. Znajdują się tu formy skalne, takie jak Kurza Stopka, Statek, Kiosk, czy też wąskie przejścia między blokami skalnymi. Niestety zazwyczaj zakorkowane przez tłumy. Po wyjściu z labiryntu odpoczywamy chwilę na ławkach i ruszamy w drogę powrotną do auta. Pierwsza część powrotu to droga którą pokonywaliśmy już dzisiaj. Cofamy się, aż do skrzyżowania ze szlakiem zielonym. Tu szlak czerwony odchodzi w prawo, a my skręcamy w przeciwną stronę. Niestety wszystkie oznaczenia zostały zniszczone wraz z wyciętymi drzewami. Szeroka droga schodzi w dół, po paruset metrach zawraca o 180 stopni i dalej prowadzi w dół.

Skalny labirynt
Skała „Statek”
Skała „Kurza Stopka”
Nawrót na szlaku zielonym

Teraz należy być uważnym, bo skręcać będziemy w las w lewo. Ścieżka dochodzi do drogi asfaltowej, którą przecina, schodzi w dół i znów wchodzi na ten sam asfalt. Szlak schodzi z nim jeszcze niżej i skręca na ścieżkę, przechodzącą przez byłą osadę Nouzin. O jej istnieniu mówią tablice informacyjne, fragmenty fundamentów i drzewa owocowe. Znajdziemy tutaj również dzwonnicę i pomnik Papieża Polaka, chociaż akurat średniej urody :D. Szlak otoczony jest ostrzeżeniami o wejściu na teren wojskowy. Ma to związek z znajdującą się w pobliżu jednostką wojskową, którą zresztą mijamy po chwili. Docieramy do granicy. Szlak zielony skręca tu wzdłuż niej pod górę. Będzie to ostatnie podejście, wymagające pokonania około 170m elewacji. Początkowo prowadzi łąką, po czym wchodzi w las i staje się zdecydowanie bardziej strome. Na szczęście po parudziesięciu metrach nachylenie jest już mniejsze. Na finiszu podejścia wychodzimy na łąkę na zboczu Pasterskiej Góry 711 m n.p.m. Z łąki przyjemną ścieżką schodzimy do wsi Pasterka. Po drodze mija się jeszcze gospodarstwo i pooglądać można owce i kozy. Wchodzimy do wsi i odbijamy na Schronisko PTTK „Pasterka”. Wydaje ono niestety posiłki na wynos i jest oblężone przez ludzi i auta, więc odpuszczamy i wracamy do samochodu.

Odbicie w lewo
Przejście przez pierwszy asfalt
Teren wojskowy
Dzwonnica
Papież? 😋
Podejście zielonym szlakiem
Schronisko PTTK Pasterka

Wycieczka nie długa, technicznie nie wymagająca. Samo przejście Błędnych Skał, to tylko kilka/kilkanaście minut. Możemy polecić tą trasę z czystym sumieniem.

Wszystkie wpisy z tego rejonu