W 2018r., opublikowano nową regionalizację Polski, która bezpośrednio dotknęła Beskidu, który tym razem odwiedzamy. Przede wszystkim zmieniła jego nazwę na Beskid Żywiecko-Orawski oraz wydzieliła z niego Beskid Żywiecko-Kysucki. Mimo to jest ona mało popularyzowana, więc my wybieramy się po prostu w Beskid Żywiecki 😅. Celem wycieczki będzie Polica 1369 m n.p.m., najwyższy szczyt Pasma Policy. Z tego tytułu należy do Diademu Polskich Gór. Nazwa Polica, a wcześniej Police, ma pochodzenie z języka Wołochów i oznacza półkę na sery w bacówce.
Trasę rozpoczynamy w osadzie należącej do wsi Sidzina o nazwie Wielka Polana. Przebiega tędy czarny szlak prowadzący do Schroniska na Hali Krupowej, nasz dzisiejszy pierwszy cel. Przy szlaku znajduje się sporej wielkości parking, na którym zostawiamy samochód. Dość naturalnie od razu ruszamy drogą odchodzącą od tego parkingu, co jest błędem, ponieważ czarny szlak przed parkingiem skręca w las. Nic jednak straconego, ponieważ ta droga, trochę dokoła w końcu spotyka się z szlakiem czarnym (na rozstaju dróg trzeba skręcić w prawo przez most, droga zawróci niemal o 180 stopni i zacznie się podejście). Wracamy na właściwą drogę i podchodzimy wąską ścieżką, która krzyżuje się znów z szerokim szutrem, którym poruszaliśmy się wcześniej. Przed nami widać już Schronisko na Hali Krupowej. Warto się również odwrócić, bo pierwszy raz tego dnia ukazuje nam się tutaj szeroka panorama Tatr.
Po paruset metrach szlak odbija w prawo pod górę. Szlak czarny łączy się z zielonym i razem z nimi idziemy w stronę schroniska. Po paru minutach wychodzimy na halę Sidzińskie Pasionki. To na niej, a nie jak sugeruje nazwa, położone jest schronisko. Kierujemy się do niego, znajduje się tutaj taras widokowy i znów możemy podziwiać najwyższe polskie góry w całej okazałości. Schronisko to drewniany budynek w stylu góralskim, oferuje miejsca noclegowe oraz jest tu bufet, w którym można coś zjeść. Miejsce to powiązane jest z działaniem partyzantów w czasie II Wojny Światowej. Ciekawym faktem, upamiętnionym tablicą jest to, że swoja ostatnią wycieczkę w polskich górach przed wyjazdem na konklawe, gdzie został wybrany papieżem, odbył Karol Wojtyła.
Po krótkim odpoczynku ruszamy w kierunku Policy. W tym celu przez halę wracamy czarnym do skrzyżowania szlaków i ruszamy za czerwonymi oznaczeniami. Szlak wiedzie na początku lasem, widoków praktycznie nie oferuje. Do szczytu mamy około 2.5km, cała ta odległość to podejście, aczkolwiek pierwsze półtora kilometra jest dość łagodne. Później zaczyna się ostateczne podejście. Ścieżka zdecydowanie zawęża się, a las zdecydowanie przerzedza. Droga prowadzi wśród licznych wiatrołomów. Pojawiają się panoramy na Tatry. Wchodzimy do Rezerwatu Przyrody „Na Policy”. Po chwili stajemy na szczycie. Na szlakowskazie jest przybita tabliczka szczytowa, widoki, choć nie kompletnie pełne, są na Tatry, Babią Górę czy Jezioro Orawskie. Idziemy jeszcze kawałek szlakiem czerwonym do pomnika upamiętniającym katastrofę lotniczą samolotu LOT z 1969r. Pochłonęła 53 istnienia. Najpierw natrafiamy na krzyż, a kawałek dalej na pomnik. Wracamy na szczyt. Na dzień dzisiejszy Polica jak i całe pasmo leży wewnątrz terytorium Polski, lecz kiedyś dzieliły ją różne granice. Jedna z nich była pomiędzy Galicją, a Węgrami. Towarem eksportowym z Galicji był tytoń. Jednak, aby taki towar legalnie przewieźć, należało uiścić odpowiednie cła w komorze celnej w Myślenicach. Przemytnicy wyznaczyli jednak swoją drogę nazwaną Tabakowym Chodnikiem i właśnie jego fragment pokonywaliśmy między schroniskiem, a szczytem. Co ciekawe, po I wojnie światowej, tą samą drogą przemycano z Czechosłowacji obuwie oraz kamyczki do zapalniczek.
Ze szczytu schodzić będziemy niebieskim szlakiem. Zaczyna się na wierzchołku Policy i rusza w dół. Początkowo oferuje fajne widoki na południe, ale później zatapia się w las. Po wytraceniu parudziesięciu metrów, wyrasta przed nami ostatnie dzisiaj podejście. Wchodzimy na szczyt Czyrńca 1328 m n.p.m. Jest to druga najwyższa góra Pasma Policy, nie oferuje żadnych widoków. Obok tabliczki szczytowej oglądać można za to kolejny ciekawy relikt związany z granicami. Podczas II Wojny Światowej, Niemcy wytyczyli tutaj granicę niemiecko – słowacką. Co więcej, rozpoczęto już znakowanie jej za pomocą granitowych słupów. Taki właśnie słup z literami D i S leży tutaj obalony.
Rozpoczynamy długie zejście. Ścieżka jest raczej szeroka, chociaż momentami podłoże jest kamieniste i trzeba zachować szczególną uwagę. Ostatni fragment, to około 2km zejścia asfaltem. Pokonujemy je szybko i meldujemy się z powrotem na przy samochodzie. Trasa jest bardzo ciekawa, zarówno widokowo jak i turystycznie. Na szlaku sporo osób, ale nie ma tłoku. Technicznie raczej nie ma większych problemów, aczkolwiek, nie jest to raczej pętelka na wycieczki np. z wózkiem. Wycieczkę można jeszcze rozszerzyć o Halę Krupową (tę prawdziwą :D). Trasa godna polecenia.
Wszystkie wpisy z tego rejonu
- Beskid Żywiecki – Hala Redykalna 1060 m n.p.m., Schronisko na Hali Boraczej 854 m n.p.m.
- Beskid Żywiecki – Hala Lipowska 1269 m n.p.m., Hala Rysianka 1254 m n.p.m.
- Beskid Żywiecki – Wielka Racza 1236 m n.p.m, Przełęcz Przegibek
- Beskid Żywiecki – Jałowiec 1111 m n.p.m
- Beskid Żywiecki – Polica 1369 m n.p.m., Czyrniec 1328 m n.p.m.
- Beskid Żywiecki – Pilsko 1557 m n.p.m.
- Beskid Żywiecki – Babia Góra 1725 m n.p.m.