Góry Kaczawskie – Łysa Góra 708 m n.p.m., Krzyżowa 567 m n.p.m., Okole 718 m n.p.m.

4 sierpnia, 2021

Kolejny raz w ostatnim czasie wybieramy się w rejon Gór i Pogórza Kaczawskiego. Ty razem pada na 3 sąsiadujące ze sobą szczyty. To, co je łączy, to przynależność do Korony Kaczawskiej. Sieć szlaków nie pozwala tu na połączenie ich znakowanymi drogami, zwłaszcza, że przez pierwsze dwa, takie w ogóle nie przebiegają. Za bazę wypadową bierzemy wieś Chrośnica. Obok stojącego na lekkim podwyższeniu kościoła pw. św. Jadwigi, znajduje się spory plac, gdzie zostawiamy samochód. Głównymi atrakcjami dzisiejszej wycieczki miały być widoki, zwłaszcza na Karkonosze. Niestety prognozy pogody sprawdzają się i Chrośnica wita nas deszczem.

Poruszać będziemy się początkowo szlakiem niebieskim. Spod kościoła schodzimy na główną drogę i idziemy nią, aż do mostu nad Chrośnickim Potokiem (inaczej zwanym potokiem Lipka). Po przekroczeniu go zaczynamy łagodne podejście. Po kilometrze i trzystu metrach docieramy do polanki, gdzie droga się rozdziela na 2. Jedna odnoga skręcająca w prawo nadal znakowana jest na niebiesko, w lewo nie i właśnie tam skręcamy. Nadal jest to szeroka droga pnąca delikatnie się pod górę. Po ponad kilometrze droga skręca w lewo. Poruszamy się po delikatnym łuku, po chwili jest skręt w las, lecz jest to tylko droga służąca do zrywki i idziemy dalej. Na sporej polanie, prostopadle do drogi, którą się poruszamy, odchodzi kolejny szeroki leśny dukt i to w niego skręcamy. Pomocne tu będzie nawigowanie się na mapy.cz. Idziemy teraz lasem. Nadal jest to szeroka i wyraźna droga. Na trasie jest jedno skrzyżowanie, na którym skręcamy w prawo. Po chwili wychodzimy na rozległą łąkę i widzimy już wieże radiowe stojące na pierwszym naszym celu – Łysej Górze. Najpierw widać dwie i w ich kierunku idziemy. Przy wieżach robimy pamiątkową fotografie i ruszamy w pobliską kępę drzew w poszukiwaniu tabliczki szczytowej. Teoretycznie docieramy do skałek, będących najwyższym punktem w okolicy, lecz nie ma tutaj nic po za nimi.

Parking w Chrośnicy
Niebieski szlak z Chrośnicy
Droga, która na polanie odbija w lewo
Skrzyżowanie po odbiciu w lewo
Widać już szczyt Łysej Góry
Łysa Góra 708m n.p.m.
Skałki na szczycie Łysej Góry 708m n.p.m.

Kontynuujemy marsz drogą, którą tu przyszliśmy, wytracając wysokość. Mijamy jeszcze trzecią wieżę i w dół schodzimy już asfaltem. Na widoki dziś nie ma szans, widoczne są tylko chmury, z których cały czas leje deszcz. Za stadniną koni jest parking, na którym znów napotykamy szlak niebieski, lecz na razie ignorujemy go idąc nadal asfaltem w dół. Docieramy do drogi 365 i skręcamy w lewo, a po paruset metrach skręcamy na drogę do Podgórek. Schodzimy do wsi, do wieży widokowej koło kościoła. Wieża, niestety, ze względu na zły stan techniczny jest zamknięta. Z wieży ruszamy krętą drogą w stronę kościoła, który obchodzimy i ruszamy dalej w stronę cmentarza. Przy drodze jest druga wieża i również zamknięta. Koło cmentarza droga zamienia się w polną i nią dojdziemy na szczyt Krzyżowa 567m n.p.m. Stoi tu krzyż postawiony w 2000r. z okazji Milenium. Wcześniej stawiano go tutaj dwukrotnie. Pierwszy z nich miał upamiętać wizytę Fryderyka Wilhelma III. Wzniesienie pokryte jest łąkami i polami, i teoretycznie rozciągają się tu szerokie panoramy. Niestety nie dziś. Na szczycie jest również tabliczka szczytowa. Schodzimy polniakiem znów do drogi 365 i wracamy do niebieskiego szlaku, koło parkingu na Łysej Górze. Schodzimy nim w dół w stronę Okola 718m n.p.m. Droga jest szeroka, lecz w zimie może pojawić się problem, ponieważ przecina ona stok narciarski oraz wyciąg. Na dole, przechodzi przez podwórka jednego z gospodarstw i wychodzi na główną drogę w Chrośnicy.

DK 365, zaraz skręcimy do Podgórek
Zamknięta wieża widokowa w Podgórkach
Wg mapy.cz druga wieża widokowa
Podejście pod Krzyżową 567m n.p.m.
Widoki z Krzyżowej
Krzyż na szczycie Krzyżowej ;D
Tabliczka szczytowa
Zejście niebieskim szlakiem do Chrośnicy

Idąc dalej za niebieskim szlakiem, skręcamy w prawo i po chwili wchodzimy do lasu. Podchodzimy pod Okole. Szlak wiedzie łąkami i lasami. Pod koniec jest niestety mocno zarośnięty. Wprawdzie ścieżka jest wyraźna, ale cała zmagazynowana na liściach paproci woda, topi ostatnie bastiony suchości naszej odzieży. Szlak dochodzi do szerokiego szutru. Pojawia się tu szlak żółty. Do wyboru są 2 opcje, i obie doprowadzą nas na szczyt Okola. Kontynuowanie marszu szlakiem niebieskim w prawo i obejście wierzchołka przed wejściem na niego, lub skręt w lewo i po paruset metrach wejście z szutry znów na szlak niebieski i ostatnie około 50m podejście na szczyt. Wybieramy opcję drugą. Na szczycie jesteśmy po chwili. Znajduje się tu platforma widokowa i schron turystyczny ze stołem. Po za tym tabliczki szczytowe i grupy skalne. Okole uważane jest przez niektórych za najwyższy szczyt Gór Kaczawskich. Źródła podają różne wysokośc 714, 718 oraz 725m n.p.m.. Deszcz słabnie, ale mimo to postanawiamy odpocząć w wiacie i trochę się przesuszyć. Widoków dzisiaj totalne zero. Po odpoczynku schodzimy tą samą droga na powrót do szlaku żółtego, w który teraz z szlakiem niebieskim skręcamy w prawo. Za jakiś czas szlaki rozchodzą się. Oba szlaki łączą się ponownie za jakiś czas. W tym miejscu powinniśmy z żółtego przejść na niebieski, ale skrzyżowanie jest niewidoczne i trochę błądzimy. Szybko jednak naprawiamy swój błąd i ruszamy w dół do Chrośnicy. Wychodzimy prosto na kościół, pod którym stoi nasze auto.

Początek podejścia na Okole 718m n.p.m.
Końcówka podejścia na Okole
Żółty szlak 400m przed szczytem
Podejście niebieskim szlakiem na Okole
Tabliczka szczytowa
Platforma widokowa
Żółty szlak na zejściu
Końcówka trasy – znów szlak niebieski

Wycieczka dość nas wycieńczyła, lecz jest to bardziej kwestia pogody. Niestety trasa ta obdarta z widoków nie oferuje zbyt wielu ciekawych miejsc, do których przyzwyczailiśmy się w tych rejonach. Nam w pamięci zapadnie jednak za to na pewno ;).

Wszystkie wpisy z tego rejonu