Žulovská pahorkatina to czeska część Przedgórza Paczkowskiego, w której będziemy dzisiaj wędrować. Obierając za cel jej najwyższy czeski wierzchołek Boží hora 525 m n.p.m., odhaczamy go na liście do odznak Korona Sudetów Czeskich i Sudecki Włóczykij.
Na miejsce startu docieramy autem. Darmowy parking znajduje się na dużym brukowanym placu w centrum miejscowości Žulová. Ta zabawnie dla polskiego ucha brzmiąca nazwa z czeskiego oznacza granit. Pochodzi ona od licznych kamieniołomów tego surowca znajdujących się w okolicy.
Na placu, na którym zaparkowaliśmy znajduje się pierwsza atrakcja, czyli zbudowana pod koniec XIX wieku granitowa – jakżeby inaczej w „granitowym”mieście – kolumna zwieńczona figurą Matki Boskiej. Postawili ją mieszkańcy z okazji 50-cio lecia panowania cesarza Franciszka.
Dalej kierujemy się w kierunku kościoła św. Józefa, którego wieża jest pozostałością po zamku znajdującym się w tym miejscu. Nie dziwi nas wybór tego miejsca, ma ono naturalny charakter obronny, znajduje się na niewielkim wzgórzu w widłach 2 cieków wodnych, z których pierwszy – Stříbrný potok – przekraczamy. Prowadzi do niego kamienny most.
Na placu, przed wejściem na ten most, znajduje się muzeum minerałów. Choć akurat było zamknięte, to wejście ma wspólne z miejską biblioteką, w której można się poczęstować ulotkami opisującymi atrakcje regionu oraz dużą mapą okolicy. Wszystko to w języku polskim, choć niestety raczej niskiej jakości tłumaczeń. Po obejrzeniu kościoła wracamy na ścieżkę prowadzącą pod mostem i dalej w kierunku mostu na rzecze Widnej (cz. Vidnavka).
Tu poruszamy się niebieskim szlakiem już w górę. Przejście przez przejazd kolejowy, krótkie podejście po asfalcie i odbijamy w prawo w las. Prowadzi tędy droga krzyżowa. Na jej początku przechodzimy przez chyba dziki już sad do małych wiat turystycznych i tablic edukacyjnych z ciekawą instalacją, pozwalającą sprawdzić jak brzmią różne rodzaje drewna. Po chwili szlak się chwilowo wypłaszcza, aby przy kolejnej tablicy odbić pod górę w lewo.
My jednak na razie nie zmieniamy kierunku marszu i idziemy dalej na wprost. Nasza ścieżka schodzi nawet lekko w dół, gdzie na skrzyżowaniu skręcamy w lewo do opuszczonego kamieniołomu. Tam robimy sobie dłuższy piknik, otoczeni ze wszystkich stron wysokimi ścianami granitu. Następnie wracamy do odbicia niebieskiego szlaku i wchodzimy nim na szczyt Boží hory.
Pod samym szczytem znajduje się jeszcze wykuta w skale grota z figurą Matki Boskiej. Nie mamy pewności, aczkolwiek może to być kult Matki Boskiej Lurdzkiej, obecny również w niedawno odwiedzonym przez nas nieodległym Rejvizie.
Docieramy na szczyt, na którym stoi neogotycki kościół Matki Bożej Bolesnej, zbudowany – jakby inaczej – z granitu, co więcej wydobytego z tego własnie wzgórza. Kult w tym miejscu sięga aż XII wieku, gdy pojawił się cudownie obraz Maryji. Po za kościołem, na szczycie znajduje się infrastruktura turystyczna, piękne widoki na Žulovská pahorkatina, otaczające je góry oraz na polską stronę. Ze szczytu do granic Polski w linii prostej jest ok. 8km. Znajdziemy tu również sławojkę.
Po krótkim pobycie na wierzchołku i pamiątkowych zdjęciach kontynuujemy szlakiem niebieskim marsz już tylko w dół. Prowadzi tu szeroka szutrowa droga, dostępna z łatwością nawet dla wózków.
Mijamy ostry, prawie 180 stopniowy zakręt i po chwili docieramy do kolejnego skrzyżowania obok Národní přírodní památka Borový. Jest to Pomnik Przyrody, w którym znajdują się niezwykłe formy skalne w postaci zwietrzałych granitów. Mimo, iż widać niewyraźną ścieżkę na szczyt znajdujący się w granicach tego miejsca, to mapy nic o tym nie mówią i postanawiamy nie atakować tego miejsca na szagę.
Oglądamy znajdującą się tutaj tablice informacyjną i ruszamy w dalszą drogę. Nie kontynuujemy jej jednak szlakiem niebieskim skręcającym w prawo, a na wprost, wzdłuż Národní přírodní památki. Tu spotyka nas ciekawa niespodzianka, a mianowicie powielona tablica, którą oglądaliśmy chwilę wcześniej, oraz formy skalne, o których wspominaliśmy, doskonale widoczne już z drogi.
Schodzimy dalej i przy dużej łące wchodzimy na asfalt. Idziemy nim tylko kilkadziesiąt metrów i skręcamy w prawo na ścieżkę prowadzącą do zalanych kamieniołomów. Niestety po około 100m trafiamy na szlaban i zakaz wejścia oraz ostrzeżenia o możliwości upadku z wysokości. Ścieżka za szlabanem wskazuje, że nie wiele osób od tej strony chce dostać się do kamieniołomów. Rezygnujemy i wracamy asfaltową drogą do mostu na Widnej.
Po drodze cieszą nas jeszcze całkiem ładne widoki na kościół św. Józefa. Po dotarciu do auta pakujemy się i wracamy do domu. Bardzo krótka i relaksująca wycieczka. Widokowo nawet przyzwoicie, ludzi nie wiele, aczkolwiek spotkaliśmy również innych turystów z Polski. Polecamy 🙂
Wszystkie wpisy z tego rejonu
- Pogórze Kaczawskie – Wleń, Tarczynka 422 m n.p.m
- Wzgórza Niemczańsko – Strzelińskie – Gromnik 393 m n.p.m.
- Kotlina Liberecka – Prosečský hřeben 593 m n.p.m.
- Grzbiet Jesztiedsko-Kozakowski – Kozakov 744 m n.p.m.
- Podgórze Karkonoskie – Kumburk 642 m n.p.m.
- Podgórze Karkonoskie – Hejlov 835 m n.p.m.
- Obniżenie Ścinawki – Mlýnský vrch 521m n.p.m.
- Pogórze Łużyckie – Landeskrone 419 m n.p.m.
- Pogórze Kaczawskie – Ostrzyca 501 m n.p.m.
- Pogórze Kaczawskie – Świątek 330 m n.p.m.